Sala ćwiczeń Mord-Sith Cary

Wysłany: Czw 21:44, 09 Mar 2006

Również się uśmiechnął. Wobec jej uśmiechu nie można było pozostać obojętnym. Był kuszący a za razem onieśmielający...
- Tak, Pani. Dla Ciebie wszystko.

(Kurcze, opłaca się głośno myśleć Very Happy

)

Wysłany: Pon 18:58, 13 Mar 2006

Uśmiechnęła się z samozadowoleniem.
- Dobrze.
Ruszyła ku drzwiom.
- Zaraz wrócę. A ty bądź grzeczny, tak jak obiecałeś.
Wyszła, zamykając za sobą drzwi.

(No widzisz Very Happy

)

Wysłany: Pon 20:48, 13 Mar 2006

Był najgrzeczniejszy na świecie bo kochał swoją Panią Very Happy

(Wróciłaś !!!!!!!! Mordeczko ty moja :* Tęskniełem za Tobą :* Jak można było Pieszczoszka tak długo samego zostawić Very Happy

)

Wysłany: Pon 23:23, 13 Mar 2006

Po chwili weszła, niosąc jakąś tacę. Postawiła ją na stole, okazało się, że jest na niej miska z parująca zupą i kilka bochenków chleba.
- Jedz - powiedziała.

(Niestety, w obliczu choroby komputera nawet MS może być bezsilna Razz

Te cztery dni były dla mnie katorgą... Ja też strasznie tęskniłam :* Heh, a jak Pieszczoszek mnie wsześniej zostawił, to fajnie było? Sad

)

Wysłany: Wto 19:01, 14 Mar 2006

Nie pamiętał kiedy ostatni raz jadł... Ciągle tylko tresura i ból...Zupa pachniała wspaniale...
- Dziękuję, Pani Caro... Ale.... nie wiem czym sobie na to zazłużyłem?

(Ojej... Teraz się głupio czuje Sad

Przepraszm że tak wtedy zniknąłem bez pożegnania... Wybaczysz mi?)

Wysłany: Wto 19:38, 14 Mar 2006

(nie wiem czy mam prawo tu pisać, ale jedna wypowiedź Karego, czy może myśl nie zgadza mi się... Ona ci robi krzywdę, a ty ją kochasz, nie żartuj, niedawno byłeś nieugięty!!! Nie daj się!!! Wink

)

Wysłany: Wto 19:53, 14 Mar 2006

Siedziała przy stole, opierając łokcie na blacie, a brodę na dłoniach i obserwowała go uważnie.
- Niestety niczym, a wielka szkoda. - Westchnęła głośno. - Przecież mówiłam, że mam cię utrzymywać przy życiu, więc zagłodzenie na śmierć nie wchodzi w rachubę - oznajmiła spokojnie.

(No widzisz...? Wybaczam, niby czemu mam nie wybaczyć Wink

Aniołku, on ma po prostu dobry gust: kobieta go bije i poniża, a on ją za to kocha. która by takiego mężczyzny nie chciała Razz

)

Wysłany: Wto 20:03, 14 Mar 2006

( no ja akurat bym nie chciała - przepraszam że znowu tu piszę!!! Very Happy

)

Wysłany: Wto 20:18, 14 Mar 2006

(A pisz sobie, pozwalam Razz

ja to bym chciała takiego, co to by się ze mną czasem kłócił. I żeby był trochę chamski i w ogóle... I szczery Smile

)

Wysłany: Wto 20:44, 14 Mar 2006

- A więc to tylko po to by utrzymać mnie przy życiu... - w jego oczach było widać zawód - Myślałem... Nieważne... Dziękuję...

(Ja tam kłócić się nie lubie.... Ale za to uwielbiam się droczyć Twisted Evil

Aniołku, Cary po prostu nie da się nie kochać Very Happy

Jest taką uroczą Mord-Sith... Fakt że zadaje mi ból... Ale jest tak ponętna że nie mogę się jej oprzeć... Twisted Evil

)

Wysłany: Wto 20:58, 14 Mar 2006

Jej brwi zbiegły się. Spojrzała na niegi uważnie. Po chwili uśmiechnęła się.
- Co myślałeś, Pieszczoszku...? - spytała, dotykając stopą jego nogi pod stołem.

(Droczenie się może być Very Happy

Karusku, normalnie Cię kocham :*)

Wysłany: Wto 21:21, 14 Mar 2006

Czuł jak jego serce topnieje pod jej spojrzeniem... Lecz nadal biło... Biło coraz szybciej...
- Myślałem... Myślałem, że może...-opuścił wzrok- Że to dlatego... Że mnie lubisz... Łudziłem się... Że może jest jakiś inny powód niż tylko utrzymanie mnie przy życiu aby nadal mnie tresować...

(Ja też Cię kocham Caruś :* Ale czasami mogłabyś okazać troche uczucia! W końcu Mord-Sith to też kobieta Twisted Evil

)

Wysłany: Wto 23:40, 14 Mar 2006

- Cóż, Pieszczoszku... - uśmiechnęła się. - Umijmy to tak: jesteś szczególny. Dawno nie widziałam kogoś z charakterem. - Urwała na chwilę. - A jeśli nie będziesz już sprawiał tyle kłopotów, to zasłużysz na nagrodę. - Wstała i nachyliła sią nad stołem w jego stronę. - Podnieś wzrok.

(To wyznanie mnie dobiło... Wiem, że chyba nie powinnam, ale się uśmiałam Very Happy

Żeby składać takie wyznamia MS Laughing

Żebyś wiedział, ze Ci okazuję uczucia. Inny juz byłby dawno martwy Wink

:*)

Wysłany: Śro 20:56, 15 Mar 2006

Wykonał polecenie i spojrzał jej w oczy... Były tak głębokie, że pomyślał, iż zaraz w nich utonie... Cóż za paradoks... W jej oczach było tyle piękna a za razem tyle chłodu...

(Spodziewałem się że bedziesz miała niezły ubaw Very Happy

Ja jak to przeczytałem to też sie nieźle uśmiałem Twisted Evil

Wiem że to dziwne wyznanie.. ale jak sama powiedziałaś jestem szczególnym pieszczoszkiem) Very Happy

Wysłany: Śro 22:59, 15 Mar 2006

Przypatrzyła mu się uważnie, przygryzając wargę. To, co zobaczyła spodobało jej się, bo uśmiechnęła się.
- Idziemy - oznajmiła i sięgnęła ręką po łańcuch od jego obroży.

(Trudno nie mieć ubawu z tego Wink

No właśnie, szczegółnym. To chyba nawet za mało powiedziane Very Happy

)