Obsada

Hehe... A ja już mu focha strzeliłam... jak się z Carą zgadamy to to będzie dopiero początek tortur Twisted Evil

Caruś... Wierze Ci :* Jesteś przecież moją Panią :*

Karusku, masz ode mnie wielkiego cmokasa za to, że mi wierzysz :*

Dzięki za solidaryzację, dziewczyny. Cóż, jego strata, mnie teraz zostaje czekać na akceptację nowego uczestnika i uganiać się za żyrafą... Razz

Wysłany: Czw 0:16, 09 Mar 2006

dobra, porzadki konsekwentnie zrobione, na ciag dalszy debat na temat LOST zapraszam do dzialu "... i język lata ..." Wink

Dalszy ciąg tam, a tu cisza od dawna Razz

cisza to ogolnie na forum zapadla, a nie tylko tu Razz

Cześć Wam!! Wiem, wiem strasznie długo mnie nie było... Macie prawo być złe, zlać mnie, okrzyczeć czy co tam wam przyjdzie do głowy... Na swoją obronę mam tylko to że przez pierwsze pare dni jak mnie nie było to siadł mi komp... A później.. Cóż... Wiele się działo.. Rzeczy przyjemnych.. I mniej przyjemnych... Przepraszam że tak długo się nie odzywałem... :*:*:*:* I błagam o wybaczenie... Wink

P.S. Tęskniłyście? Twisted Evil

[/url]

Kary napisał:

P.S. Tęskniłyście? Twisted Evil

patrzcie państwo kto wrócił... i nie dość, że zniknął bez słowa, to jeszcze pierwsze posty pisze bezczelne... :twsited: Karusku, naucz się troszkę pokory, co?? Twisted Evil

Podpisuję się pod tym, Kahlan. Wszystkim co tylko możliwe się pod tym podpisuję...

Ja i pokora ?! *śmieje się* A co to w ogóle ta pokora jest?... Twisted Evil

No, nie złoście się no... Ok? Nawet na chwile stane się pokorny... *robi słodkie oczka* Nie złoście się... *łasi się i przymila* :*

Nawet na chwilę staniesz się pokorny...? Cóż za poświęcenie z twojej strony... -_-'' Karusku, jeśli się kogoś olewa, to potem nie można udawać, że nic się nie stało... Tego nie nakazuje pokora, tylko dobre wychowanie.

Brawo Caro!! Jestem z Tobą. A teraz Karusku.... Naprawdę, potraktuj to choc raz na poważnie. Bo ja tak to powiedziałam o tej pokorze i bezczelności... A ten post poprzedni jest.... ekhm.. lekko irytujący, bo udowadnia, że wydaje Ci się, że nic sie nie stalo i ze mozna sobie ze wszystkiego zarty robic. A nie zawsze tak jest... zastanow sie moze troszke, co??

Ja podobno kochana jestem... A figa z makiem...

Kary, najpierw problemy z kompem, a potem to niby co?? No proszę cię tylko mi nie powiedz, że tragedia rodzinna, albo coś... Jak ja mogę wejśc i luknąc raz na dwa dni, to chyba tobie by korona z głowy nie spadła... Mogę się oczywiście mylic, bo jak ta korona ci nagle spadnie, to mnie zawiadom, a będę biła pokłony i przeprosiny...

P.S. I kto po poprzedniej przerwie obiecał częściej wchodzic??? Wybacz, ale nie ja...

Myślę, że mówię teraz za nas wszystkie...

Nie jesteśmy czymś, czego można się pozbyc, gdy staje się nudne, a potem nagle wygrzebac z dna szuflady, gdy nie ma się innych rozrywek...

Przykro mi że tak to odbieracie... Ok, nie było mnie, wiem że zrobiłem źle i nie ma na to wytłumaczenia... Ale czy mam płakać? Nie żartuje sobie z tego wszystkiego.. Po prostu podchodze do tego z optymizmem, ponieważ... Ponieważ myślałem że mimo tego iż głupio się zachowałem to mi wybaczycie... Ale widać się myliłem... Przepraszam... Za wszystko...